Zamiana snajperów na horyzoncie? Gimenez i Dovbyk znów łączeni z wielką wymianą

Jak donosi „La Gazzetta dello Sport”, powraca temat potencjalnej wymiany napastników między klubami zainteresowanymi Santiago Gimenezem (Feyenoord) oraz Artemem Dovbykiem (Girona). Obaj zawodnicy przechodzą w swoich klubach huśtawkę formy, ale pozostają jednymi z najbardziej cenionych młodych napastników na rynku. Ewentualny ruch miałby nastąpić latem, gdy kluby będą układać kadry na kolejny sezon.

Gimenez rozbłysnął w Feyenoordzie, gdzie imponował skutecznością w Eredivisie i europejskich pucharach, co przyciągnęło uwagę gigantów z topowych lig. Dovbyk natomiast był objawieniem poprzedniego sezonu La Liga, zostając królem strzelców i prowadząc Gironę do historycznych sukcesów. Obaj mierzą się jednak z presją oraz oczekiwaniami po przełomowych kampaniach.

Media określają tę sytuację jako kolejne „sliding doors” w karierach dwóch napastników – moment, który może zmienić ich sportowy kurs. Temat ich zamiany pojawiał się już kilkukrotnie, a niestabilność formy jednego i drugiego ponownie podsyca spekulacje. Kluby mogą uznać, że świeże bodźce i nowa liga będą impulsem do odbudowy i dalszego rozwoju.

Idea takiej wymiany to klasyczny ruch w stylu „resetu” dla obu stron. Gimenez i Dovbyk mają potencjał na napastników światowego formatu, ale oba kluby stoją na rozdrożu i mogą szukać świeżych rozwiązań. Choć na tym etapie to wciąż spekulacje, rynek napastników latem zapowiada się wyjątkowo gorąco — i ta dwójka będzie w jego centrum.

W obecnym sezonie Santiago Gimenez wsytąpił w 7 meczach serie A i nie zdobył jeszcze bramki. Dovbyk ma rozegranych 6 meczów - strzelił 1 gola i dołożył 1 asyste.

Meksykański napastnik rozegrał łącznie w Milanie 30 meczów, w których zdobył 7 goli i 5 asyst - transfermarkt wycenia piłkarza na 25 milionów euro.

Ukraiński atakujący rozegrał w Romie już 56 meczów, w których strzelił 19 goli i dołożył 5 asyst - piłkarz wyceniany jest także na 25 milionów euro.

Ci risiamo: scambio Gimenez-Dovbyk? Crisi, resurrezioni e le infinite sliding doors delle due punte https://t.co/UqvdT5m058

— La Gazzetta dello Sport (@Gazzetta_it) October 31, 2025