Barcelona w potrzasku! 100 milionów z Anglii za Raphinhę kontra veto Hansiego Flicka

Manchester United zaoferował Barcelonie aż 80 milionów euro plus 20 milionów w bonusach za Raphinhę. Choć propozycja kusi finansowo, trener Hansi Flick stanowczo sprzeciwia się sprzedaży Brazylijczyka.
Jak informują hiszpańskie media, Manchester United złożył Barcelonie ofertę w wysokości 100 milionów euro (80 mln podstawy + 20 mln w bonusach) za Raphinhę. Czerwone Diabły chcą wzmocnić skrzydła i widzą w Brazylijczyku klucz do poprawy ofensywy. Dyrektor sportowy Blaugrany, Deco, miał wstępnie odrzucić propozycję, choć nie wykluczył powrotu do rozmów.
Raphinha trafił do Barcelony w 2022 roku z Leeds United za 58 milionów euro. W obecnym sezonie 2025/2026 jest jednym z ulubieńców Hansiego Flicka, który ceni jego pracowitość i zdolność do gry po obu stronach boiska. Niemiecki szkoleniowiec miał wyraźnie zaznaczyć, że nie chce sprzedaży zawodnika w trakcie sezonu.
Zainteresowanie Raphinhą nie kończy się na Manchesterze United. Angielskie media donoszą, że w grze są także Arsenal, Manchester City i Liverpool, a ESPN informuje nawet o potencjalnych ofertach sięgających 150 milionów euro. Dla Barcelony, wciąż balansującej na granicy finansowego fair play, tak gigantyczne pieniądze mogłyby oznaczać znaczące odciążenie budżetu. Jednak sprzedaż kluczowego skrzydłowego mogłaby zburzyć równowagę sportowego projektu Flicka.
„Raphinha jest dla mnie jednym z najważniejszych zawodników. Nie wyobrażam sobie, by odszedł w styczniu” – miał powiedzieć Hansi Flick według Mundo Deportivo.
Komentarze 2
no i koniec, brak Raphinhi, brak Yamal, i dostali po dupie
ale wstyd, 1:4 od Sevilli
Może cię zainteresować
La Gazzetta dello Sport: Milan przeszedł prawdziwą rewolucję względem poprzedniego fatalnego sezonu
Polska rządzi w Europie! Historyczny tydzień polskich klubów w pucharach
Wszyscy śmiali się z Legii, a Jaga i Lech jeszcze gorzej! Katastrofalny początek pucharowiczów
Legia w tarapatach finansowych. Mioduski pod presją, kibice ogłosili bojkot
Feio na dnie, portugalczyk znowu został zwolniony